Nawiązana współpraca ze szkołami, z panią dyrektor Katarzyną Hałas - Dratów i panią Kingą Suprowicz – Ludwin, to inicjatywa pani Justyny Miksiewicz-Zoch.
„Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz”.
Współpraca, wspólne działanie, to dla nas pracowników warsztatu i naszych uczestników jest ciągłym kroczeniem do przodu. Wspólne zajęcia, wizyty studyjne dają nam satysfakcje. Zaproszenie od dyrekcji szkół przyjęliśmy z wielkim zadowoleniem.
Zaprezentowanie programu artystycznego, w tym spektaklu – legendy pt. „Bezdenna sadzawka”, różnej grupie wiekowej widzów w szkołach i przyjęcie go przez odbiorców z wielkim entuzjazmem, sprawiło nam wiele satysfakcji.
Dratów
Po próbach mikrofonu i oficjalnych powitaniach p.Maria Lisek-Zięba skierowała słowa wprowadzenia w tym do najmłodszych odbiorców – 3 latków- przedszkolaków. Przedszkolacy i uczniowie żywo reagowali na tematy związane z prezentacją artystyczną. Miło było słyszeć, że zrozumieli treść prezentowanej legendy w tym skutków złego postępowania bohaterki spektaklu.
Legenda o Bezdennej Sadzawce, to historia przeplatana okresami wojen i pokoju, szczęścia i udręki, nędzy i dobrobytu.
„ ... Niedaleko Łęcznej, pomiędzy Sufczynem a Ciechankami, znajduje się sadzawka. Malownicza, otoczona bujną roślinnością. Mówią o niej bezdenna. Starzy ludzie opowiadają, że woda sadzawki pochłonęła wielu. Bezpowrotnie. Ciała utopionych nigdy nie zostały odnalezione… W miejscu, gdzie dziś zachwyca Bezdenna Sadzawka, dawno, dawno temu wznosił się niewielki kościółek. W jego pobliżu pyszniła się dostatkiem chata najzamożniejszej w okolicy kobiety – Magdy. Majątek Magdy, nazywanej przez sąsiadów Niegodziwką, był prawie tak wielki, jak jej podłość i bezwzględność.
Kobieta mieszkała sama. Z dala od ludzi, wyrzekła się bowiem rodziny, przyjaciół i znajomych. Nawet zwierząt nie hodowała. Wszelkie boskie stworzenie obce jej było i wrogie. Nie znała żadnych dobrych uczuć, a jedyną jej miłość stanowiło złoto. Gromadziła je w glinianym dzbanie, z którym nie rozstawała się na najmniejszą chwilę. Jej chciwość i skąpstwo były ogólnie znane, a ją samą potępiano zdecydowanie. Nikt nie podchodził do jej domostwa, o nic jej nie proszono i ostatecznie – unikano.
Wielkie więc było zdziwienie i złość Magdy, gdy pewnego upalnego dnia ujrzała na swoim podwórzu człowieka i psa. Człowiek, odziany w nędzne ubranie, zatrzymał się przy studni i niepewnie zaglądał w okna chaty. Przy jego nodze przysiadł pies – czarny jak smoła. Rozeźlona kobieta wyskoczyła przed dom. W rękę chwyciła sękaty kij, który stał przy drzwiach, pozostawiony na taką właśnie okazję... „
Gimnazjum w Ludwinie
„ Całe nasze życie to działanie i pasja. Unikając zaangażowania w działania i pasje naszych czasów, ryzykujemy, że w ogóle nie zaznamy życia”. Herodot
Z Dratowa „artyści” udali się do Gimnazjum w Ludwinie gdzie prezentowali swoją twórczość w przestronnej sali Gminnego Centrum Kultury i Sportu dla nieco starszego odbiorcy.
Wszystkie występy zostały nagrodzone gromkimi brawami. Uczniowie obu szkół bardzo chętnie udzielali pomocy przy „montowaniu” sprzętu do występu a ich zachowanie podczas naszego pobytu świadczyło o wielkim „morale”.
Dziękuję w imieniu występujących paniom dyrektorkom, Katarzynie Hałas, Kindze Suprowicz oraz pedagogom za bardzo dobre przygotowanie uczniów do przyjęcia osób niepełnosprawnych w szkołach. Dziękujemy za owocną dotychczasową współpracę i deklarujemy się kontynuować rozpoczęte dzieło.
Podczas spotkania nie zabrakło miłych gestów w postaci poczęstunku czy przekazanie okolicznościowych upominków na ręce dyrektorek szkół.
„ Bezdenna sadzawka” w szkołach - to pokazanie w formie pantomimy opowieści przekazywanych ustnie z pokolenia na pokolenie, opisujących najdawniejsze dzieje Ziemi Łęczyńskiej.
Dziękuję w imieniu swoim, pracowników, uczestników warsztatu za kolejna zbiórkę rolek i miłą atmosferę podczas spotkania.
Maria Lisek-Zięba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz