Ostatnie dni w Warsztacie Terapii Zajęciowej w Janowicy – placówki Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną Koło w Łęcznej, płyną bardzo szybko, poświęcone rozrywce w różnej formie.
Nasze wyjazdy rozpoczęliśmy w środę 6 października od wizyty w kinie. Grupa uczestników z opiekunami-instruktorami wybrali się do galerii Plaza do Cinema-City na film pt. „Jak rozmawiać z psem”.
Opowieść o chłopcu-geniuszu, który dzięki wynalazkowi słyszał głosy swojego psiego przyjaciela dostarczył uczestnikom wiele momentów śmiechu ale i odrobinkę smutku, która w pełnym kontekście dodała tylko atrakcyjności w całym seansie. W drodze powrotnej słychać było w busie te same określenia wyjazdu... „Było fajowo”, „Super”, „Kiedy jeszcze raz” itp.
Czwartek i Piątek czyli kolejno 7 i 8 dzień października to dwa wyjazdy do Urszulina do pizzerii. Uczestnicy podzieleni na dwie grupy wyjechali na przepyszną pizzę.
Już kilka dni przed wyjazdem każdy z osobna miał możliwość wybrania dla siebie pizzy, która mu najbardziej smakuje. Nie brakowało tradycyjnych składników jak kurczak, pomidor, kukurydza, pieczarki, kiełbaska ale pojawiały się również wykwintne smaki owoców morza itp.
Każdy dodatkowo mógł na miejscu domówić sobie napój lub inne smakołyki, czy napić się kawy.
Piątek 8.10 był również dniem wyjazdu na pobliski bazarek w Urszulinie. Zanim wszyscy napełnili swoje brzuchy, wydali trochę pieniędzy kupując sobie bluzki, spodnie, sweterki, słodycze i inne artykuły codziennego użytku. Wszystko w formie realizacji wyjazdowego treningu ekonomicznego. Była to świetna okazja, aby zmierzyć się z wartością pieniądza i umiejętnością znajomości waluty. Każdy płacił za siebie, pilnując wydania reszty, a wszystko to pod czujnym okiem instruktorów.
Na kolejny wyjazd trzeba było poczekać przez cały weekend i dopiero we wtorek 12.10 grupa uczestników z instruktorami udała się do Laserowego Miasta rozrywki czyli do „Laser-City”.
Tam uczestnicy po obejrzeniu filmu szkoleniowego zostali zaopatrzeni w kamizelki i pistolety laserowe, a następnie dali upust swoim emocjom na laserowej arenie, gdzie pośród przeszkód bawili się, a jednocześnie rywalizowali z kolegami, koleżankami i instruktorami...
Były pamiątkowe zdjęcia i w drodze powrotnej rozmowy na temat gry, punktów, zdobywanych miejsc. Kilka osób chętnie by zostało jeszcze na kolejną grę ale to już następnym razem. Każdy zadowolony wrócił z wyjazdu z nadzieją, że jeszcze kiedyś wrócimy na rewanż.
Dziękujemy Wszystkim, którzy włączyli się w realizuję wydarzeń.
P. Maj
